Czasem marzę żeby ludzie choć na chwilę stali się dziećmi. Chciałabym żeby wróciła im dziecięca szczerość, radość i bezinteresowność. Słucham swojego dziecka i marzę, żeby niektóre z tych zdań usłyszeć znowu za kilkanaście lat…
(więcej…)

Czasem marzę żeby ludzie choć na chwilę stali się dziećmi. Chciałabym żeby wróciła im dziecięca szczerość, radość i bezinteresowność. Słucham swojego dziecka i marzę, żeby niektóre z tych zdań usłyszeć znowu za kilkanaście lat…
(więcej…)
Czy niemowlaki śnią? Kiedy pojawiają się sny?
SZOKUJĄCE ODKRYCIE MAMY W BIEGU!!!
Zawsze lubiłam brać udział w loteriach, w których każdy los był wygrany. W tradycyjnych konkursach szczęścia nie miałam, zawsze odchodziłam z niczym.
Mam dla Was dziś Kochani fajny konkurs, co najfajniejsze każdy z Was wygrywa. (więcej…)
Matko, ogarnij się! Ponoć jesteś dorosła, ponoć myślisz, ponoć jesteś ostoją, ponoć wzorem i autorytetem. Zepnij co spiąć trzeba i ogarnij się!
(więcej…)
O początku przygody życia przeczytasz TU. <zrób to koniecznie nim przejdziesz do poniższego tekstu>
…
Do blaszaka, będącego terminalem głównego lotniska w Kambodży, wkroczyliśmy około 17 w czwartek 10 lipca ( a byłam pewne, że 17) 2008 roku. Zjechani jak konie po westernie, funkcjonowaliśmy jedynie dzięki adrenalinie, która buhała w naszych żyłach. Czekało na nas filmowe powitanie, zawsze o takim marzyłam. Nasz kambodżański szef ze swą niunią ( nie przez przypadek użyłam tego słowa) machali kartką z naszymi imionami ( fajnie nie?). (więcej…)
Dzisiejszy poranek przyniósł wstrząsającą informację o śmierci trzylatka. Tragedia rozegrała się wczoraj wieczorem w sąsiedztwie mojej przyjaciółki. Dziecko wykorzystując nieuwagę dziadków wyszło na podwórko i utonęło w oczku wodnym. Serce ścisnęło mi się w nieopisywalnym bólu. (więcej…)
Wczoraj podczas kąpania syn rzekł:
– Mama jus nie lej, wystarczy, jest goroco, nie ma descu, roślinkom chce sie pić. Mi jus wystarczy, zostaw roślinkom.
Niby nic, a ja wiem jak on lubi kąpiele i jak nie żałuje sobie tej wody na co dzień. Ta jego świadomość jest wynikiem naszych rozmów, jego obcowania z roślinami. Tak często słyszę jak matki mówią o swoich dzieciach : ” On jest jeszcze mały, i tak nie zrozumie”. A gówno prawda Drogie Rodzicielki. Zawsze warto rozmawiać z dziećmi, opowiadać skąd co się bierze i uczyć doceniać to co dla dużej części świata jest marzeniem. (więcej…)
Wierzę w miłe zbiegi okoliczności. Jakoś tak się dzieje ostatnio, że gdy waham się nad jakimś pomysłem los podsuwa mi pomocną dłoń. (więcej…)
Od kiedy Kornel siedział stabilnie sadzałam go na kuchennym blacie i robiłam swoje. No oczywiście dodatkowo ogarniałam wzrokiem jego poczynania. Zawsze potrafił znaleźć sobie kuchenne zajęcie. Przesypywanie, rozcieranie, przelewanie kocha do dziś. Zawsze siedział jak zaczarowany. Z czasem pomagał mi coraz więcej. Oczywiście bałaganu przy tym było sporo, ale radość syna i matki przyćmiewały wysypaną na podłogę mąkę, czy poplamioną bluzkę. Do dziś Kornel mocno angażuje się w gotowanie, teraz już nawet mogę powiedzieć, że mi pomaga. Marcel też ma już swój kącik na blacie ;) I powiem Wam, że na moje dzieci zawsze to działa – jedno sadzam na blacie, drugie stoi na krześle – uspokajająco. Frajda ze wspólnie przygotowanej kanapki, ta duma, ten smak, te wspólny czas nie do przecenienia. (więcej…)
Wrzesień za pasem, a co za tym idzie początek niesamowitego etapu w życiu Kornela – przedszkole. Jak ten czas szybko leci pokażą mam dzieci!!!
(więcej…)