Dziecko na warsztat to świetna inicjatywa, a dziś zaczynamy jej trzecią odsłonę. Jestem z dziewczynami od początku jako obserwatorka, a od dziś dołączam do zacnego grona. Przez kolejne 10 miesięcy, w każdy ostatni poniedziałek miesiąca będziemy z dziećmi realizowały warsztaty na przeróżne tematy. We wrześniu temat jest dowolny. Ja postanowiłam wziąć na warsztat nasza piękną, polską jesień, która poza przeziębieniami daję nam wiele barw i skarbów.
W piękną, słoneczną niedziele wybraliśmy się na spacer zebrać do naszego koszyka jak najwięcej darów ziemi.
Pierwsze na liście były oczywiście błyszczące kasztany.
W sąsiedztwie rósł piękny Dąb, a pod nim nasze kolejny łupy. Żołędzie w zgodzie z kasztanami zapełniały nasz koszyk.
Powędrowaliśmy dalej szukać kolejnych bogactw.
Szyszki zaciekawiły szczególnie Marcela, lekko kujące były dla niego nowością.
Kolorytu naszym zbiorom dodała jarzębina zdecydowana Królowa naszego kosza.
Dorzuciliśmy jeszcze kilka listków
z naszą wierną towarzyszką
i zakończyliśmy nasze zbiory.
A to wszystko po to aby stworzyć nasze jesienne dzieło sztuki.
Do jego stworzenia wykorzystaliśmy:
- kartkę
- karton
- taśmę dwustronną
- farby
- zawartość naszego koszyka
Na kartce papieru Kornel namalował kolorami jesieni swoje wspomnienie naszego spaceru. Przykleił liść.
Do kartonu przykleiłam taśmę dwustronną, tworząc ramkę dla namalowanego obrazka, a Kornel do taśmy przykleił swoje skarby.
Na koniec w ramkę wkleiliśmy jego działo, a mama po wyschnięciu spryskała wszystko dla utrwalenia lakierem do włosów.
Wszystko zrobił wedle własnego pomysłu sam. Wyszło zachwycająco i bardzo jesiennie.
Jeszcze tylko poprosimy tatusia żeby przywiesił nam na ścianie :)
Zapraszam Was Kochani na pozostałe warsztaty.
Pingback: Sosnowiec łączy blogerów, straszny czad! - Mama w biegu()
Pingback: Nominacja Liebster Award | Nasza szkoła domowa()